Wspierają nas
Zapowiedź meczu Espadon Szczecin – Cerrad Czarni Radom

Już w najbliższy piątek Espadon stanie przed szansą na wywalczenie pierwszych ligowych punktów w roku 2018. Do szczecińskiej Netto Areny tym razem przyjedzie ekipa Cerradu Czarnych Radom. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.

Do tej konfrontacji podopieczni Michała Gogola przystępują w średnich nastrojach, ponieważ nie udało im się zapunktować w żadnym z trzech ostatnich meczów. Najpierw były dwie porażki 0:3 u siebie (kolejno z Asseco Resovią Rzeszów oraz Indykpolem AZS Olsztyn), później wyjazdowa przegrana 1:3 z Cuprum w Lubinie. W tej Espadon prezentował się już jednak lepiej, co może być dobrym prognostykiem na przyszłość.

– W końcu zaczęliśmy walczyć, więc myślę, że da się z tego meczu wyciągnąć parę pozytywnych wniosków – mówi Marcin Jaskuła, libero szczecińskiego zespołu.  – To jeszcze nie był poziom, do którego przyzwyczailiśmy naszych kibiców od początku sezonu, ale na pewno jest to krok we właściwym kierunku. Wcześniej dwukrotnie przegraliśmy 0:3, teraz 1:3, więc fakty są takie, że w trzech kolejnych spotkaniach nie udało nam się zapunktować. Te wyniki trochę siedzą w głowach, ale musimy o nich zapomnieć i w całości skupić się na piątkowej konfrontacji z Radomiem. Chcemy się w końcu przełamać, odnieść upragnione zwycięstwo i dopisać następne punkty do ligowej tabeli. Miejmy nadzieję, że to właśnie od tego spotkania rozpoczniemy kolejną dobrą serię i zanotujemy nową passę wygranych meczów.

Pojedynek z radomianami z całą pewnością nie będzie jednak należał do najłatwiejszych. Czarni dość gładko pokonali przed tygodniem MKS Będzin 3:0 i zbliżyli się do szczecinian na dystans dwóch punktów. – Drużyna Espadonu została okrzyknięta niedawno rewelacją rozgrywek, a my mamy do nich naprawdę małą stratę. Jedziemy do Szczecina, aby wygrać i prześcignąć ich w tabeli – zapowiadał na przedmeczowej konferencji prasowej Robert Prygiel, szkoleniowiec ekipy z Radomia.

W naszym zespole wszyscy zdają sobie sprawę z potencjału przeciwników i przygotowują się na zaciętą walkę o każdy punkt. – Do Cerradu wrócił właśnie pierwszy rozgrywający, Dejan Vincic, więc będą jeszcze groźniejsi. Drużyna z Radomia z całą pewnością przyjedzie do nas z nadziejami na zwycięstwo i nie ma co liczyć, że się przed nami położą, a my łatwo triumfujemy. Jestem jednak pewny, że podobnie jak miało to miejsce w pierwszej rundzie, dobrze rozpiszemy ten zespół i uda nam się osiągnąć zamierzony rezultat – kontynuuje Jaskuła.

Libero naszej drużyny ma też nadzieję, że kibice nie zniechęcą się dwiema ostatnimi porażkami, przyjdą na halę i swoim dopingiem poniosą drużynę do upragnionego zwycięstwa. – Kiedy na trybunach jest dużo ludzi, to naprawdę gra nam się zdecydowanie raźniej. Wszyscy mamy nadzieję, że publiczność ponownie dopisze, a my zapewnimy im w piątek sporo powodów do radości. Spotkanie będzie zacięte, ale my damy z siebie absolutne maksimum. Gramy o pełną pulę, zostawimy całe serducha na boisku i obiecuję, że skończymy z jakimiś punktami.

źródło: www.volleyespadon.pl

Komentarze